
KOBIECA CELEBRACJA
Łagodność w Ciele
23–25 stycznia 2026 | Chatka Zagajdzie | Tylko 20 miejsc
Weekend, po którym ciało wreszcie odpuszcza,
a Ty wracasz spokojniejsza niż kiedykolwiek.
Najważniejsze
Cały ten weekend został zaprojektowany wokół jednego celu:
żeby Twoje ciało weszło w stan bezpieczeństwa i głębokiej regeneracji.
Nie przez wysiłek.
Nie przez „pracę nad sobą”.
Tylko przez powrót do naturalnego rytmu ciała.
Kiedy napięcie staje się normą
Żyjemy w świecie, który mierzy nas skutecznością.
W świecie, w którym wartość często przelicza się na to, ile zrobimy, jak szybko odpowiemy, jak dobrze damy radę.
Każdy dzień to lista rzeczy „do ogarnięcia”.
Ról, które pełnimy.
Oczekiwań — swoich, cudzych, tych niewidocznych, ale ciągle obecnych.
I zanim jeszcze zdążymy zauważyć, ciało zaczyna mówić za nas:
-
barki unoszą się wyżej, jakby niosły czyjś świat, nie tylko nasz,
-
szczęka zaciska się, jakby miała zatrzymać niewypowiedziane „mam dosyć”,
-
oddech staje się płytki — krótki, szybki, obronny,
-
serce bije szybciej, choć nic się nie dzieje „na zewnątrz”.
Uczymy się funkcjonować w napięciu tak długo, że zaczynamy myśleć, że to normalne.
Że tak po prostu wygląda dorosłość.
Że „tak trzeba”.
Przywykamy do bólu pleców, spiętej szyi, wieczornego zmęczenia.
Do tego, że „tak już mam”.
Do tego, że ciało się zaciska, a my dokładamy kolejne zadania, kolejne „jeszcze chwilę, jeszcze trochę, potem odpocznę”.
Ale wewnętrzna moc nie rodzi się z napięcia.
Prawdziwa siła rodzi się z miękkości.
Z momentu, w którym:
-
pozwalasz ciału odetchnąć,
-
dajesz sobie prawo nie musieć,
-
zamiast „ogarniać” — po prostu czujesz,
-
wracasz do siebie — nie do roli.
To w łagodności pojawia się odwaga.
W ciszy — jasność.
W spowolnieniu — prawda.
W czułości — regeneracja.
To nie jest wyjazd, który ma Cię „naprawić”
To nie jest weekend, na którym nauczysz się „radzić sobie jeszcze lepiej”.
To jest weekend, na którym po raz pierwszy od dawna nie musisz sobie z niczym radzić.
Możesz po prostu być — w łagodności, w prawdzie, w oddechu.
Nie jesteś projektem do zrobienia ani zadaniem do odhaczenia.
To weekend, który Cię przypomina.
Przypomina, jak to jest:
-
czuć siebie, a nie tylko reagować na świat,
-
oddychać pełniej, zamiast przetrwać kolejny dzień,
-
być w swoim ciele, a nie obok niego,
-
wrócić do spokoju, który jest naturalny — tylko dawno go zagłuszyłaś.
Z czym wyjedziesz z weekendu
1. Z ciałem, które wreszcie zostało usłyszane
Nie „ogarnięte”, nie „naprawione”. Usłyszane.
Zmienisz perspektywę z działania na zauważanie — i to jest fundament zmiany.
2. Z głębszym, spokojniejszym oddechem
Oddech staje się Twoją kotwicą bezpieczeństwa — czymś, co zabierasz do domu i używasz w codzienności.
3. Z mniejszym napięciem w barkach, brzuchu i szczęce
To nie jest „relaksacja”.
To zmiana sposobu, w jaki Twoje ciało reaguje na stres.
4. Z poczuciem zakorzenienia, spokoju i miękkości
Nie chwilowe „wow”.
Tylko nowa baza, do której możesz wracać.
5. Z doświadczeniem, że możesz być sobą — bez udowadniania czegokolwiek
Zamiast ścigać się z życiem — zatrzymujesz się.
Zamiast reagować — decydujesz.
Zamiast dopasowywać się — wracasz do prawdy o sobie.
„Jak to działa — oczami kobiet”



Dla kogo jest ten weekend
Dla Kobiet, które nie potrzebują kolejnego zadania do odhaczenia —
ale przestrzeni, w której mogą znowu stać się sobą.
Dla Kobiet, które:
-
czują, że zmęczenie osiadło głęboko w ciele,
-
tęsknią za ciszą, bliskością i lekkością,
-
chcą poczuć siebie — nie tylko swoje role,
-
pragną zanurzyć się w naturze i oddechu,
-
potrzebują prawdziwej regeneracji — nie „chwili na szybko”,
-
chcą spotkać Kobiety, przy których można po prostu być — bez masek.
Ten weekend jest dla kobiet, które czują, że już czas.
Że ciało prosi o pauzę.
Że serce prosi o oddech.
Że one same proszą o powrót — do siebie.


Zaopiekuję się Wami
Dominika Sołtys
fizjoterapeutka, trenerka oddechu i uważności
Niosę w sobie czułość do kobiecego zmęczenia.
Do barków, które dźwigają więcej, niż mówią usta.
Do brzuchów, które trzymają emocje niewypowiedziane na czas.
Do oddechów, które stały się krótsze, bo życie kazało biec zbyt długo.
Pracuję z ciałem z uważnością i ciszą — bo pod napięciem zawsze leży jakaś historia.
Wierzę, że ciało pamięta wszystko — i że potrafi wrócić do równowagi, kiedy jest bezpieczne.
Moje weekendy nie są programem.
Są łagodnym powrotem do ciała, oddechu i siebie — bez ról i masek.
Prowadzę tak, jak pracuję z ciałem:
z łagodnością, która rozluźnia szybciej niż presja,
i z obecnością, która mówi:
„Jestem z Tobą. Nie musisz już dźwigać sama.”
Co będziemy robić?
Somatyka & łagodne uwalnianie napięć
Wejdziemy w ruch jak w powrót do domu.
Nie do „idealnego” ciała.
Tylko do tego, które jest z Tobą tu i teraz.
Z troską. Bez poprawiania.
Z miękkością, która nie próbuje niczego wymuszać.
Będziemy:
-
rozluźniać brzuch, który od lat trzyma emocje, które nie miały gdzie się podziać,
-
opuszczać barki, które uczono nas „dzielnie trzymać wysoko”,
-
miękczyć szyję i szczękę, które zamykały słowa niewypowiedziane na czas,
-
przywracać oddech, który pamięta drogę do spokoju.
Tu nie ma celu.
Tu jest prawda.
Powoli zaczynasz zauważać,
że ciało, które długo prosiło,
teraz wreszcie jest słyszane.
To powrót do siebie — nie gwałtowny, lecz łagodny.
Taki, który zostaje.
Kąpiel Leśna (Shinrin-yoku)
Pójdziemy do lasu, jak do świątyni.
Nie po to, by zdobyć, zobaczyć, zrobić.
Ale by spotkać się — z drzewem, powietrzem, ziemią, sobą.
Nie będziemy rozmawiać.
Nie będziemy oceniać przeżyć.
Po prostu:
-
staniemy pod drzewem,
-
poczujemy korzenie pod stopami,
-
oddychamy światłem między gałęziami.
Las nie ocenia.
Las nie pyta.
Las przyjmuje.
I w tym przyjęciu
układ nerwowy zaczyna mięknąć.
Tętno wraca do rytmu.
Myśli rozpływają się jak mgła.
To jest odpoczynek, którego nie da żaden hotel.
To jest regeneracja na poziomie, którego nie da się wymyślić — tylko poczuć.
Twórczość intuicyjna
Tu dłonie mówią językiem, który serce pamięta.
Bez bycia „zdolną” lub „niedostateczną”.
Farba będzie miękka.
Twoje ciało znajdzie swój własny ruch.
Nie tworzysz po to, żeby ktoś nazwał to pięknym.
Tworzysz, bo Twoje emocje potrzebują ujścia, którego nie dają słowa.
Czasem powstaje obraz.
Czasem powstaje ślad.
A czasem powstaje tylko oddech.
I to już jest wystarczające.
Sauna z aromaterapią
Kiedy ciało jest zmęczone, ciepło jest jak objęcie.
Nie to, które pobudza.
To, które przynosi ulgę.
Olejek — rozmaryn, szałwia, lawenda, drzewo różane…
Każdy zapach mówi językiem układu nerwowego.
W saunie ciepło wnika pod skórę.
Napina się tylko to, co chce odejść.
Reszta mięknie.
Topi się.
Odpada.
Tu ciało nie musi walczyć.
Tu ciało jest bezpieczne.
A Ty — z nim.
Krąg Kobiet
Krąg jest pamięcią starej mądrości:
kobieta nie leczy się sama.
Kobieta leczy się wśród kobiet.
Przestrzeń, w której możesz:
-
powiedzieć prawdę,
-
nie mówić nic,
-
pozwolić łzom płynąć,
-
śmiać się z brzucha,
-
milczeć w otuleniu obecności.
Nie ma tu pytań typu:
„Ale dlaczego tak czujesz?”
Nie ma rad.
Nie ma analizy.
Jest: jestem z Tobą.
A to zmienia więcej niż cokolwiek, co można zrobić.
Nocne zwiedzanie Kazimierza Dolnego z pochodniami
Kiedy noc zapada nad miasteczkiem,
Kazimierz staje się cichą opowieścią.
Miasto oddycha wolniej.
Kamień pamięta historie.
Powietrze staje się miękkie.
Wyruszymy razem,
niosąc światło w dłoniach —
jakbyśmy niosły własne serca.
To rytuał przejścia:
od codzienności do uważności.
Każdy oddech — jak powrót.
Każda twarz obok — jak lustro.
Nie trzeba mówić.
Wystarczy iść.
Światło.
Cisza.
Kobiety.
Kamień.
Serce.
Noc.
I to głębokie poczucie:
„Wszystko wraca na miejsce.”
PROGRAM WEEKENDU „Łagodność w Ciele”
PIĄTEK – Przyjazd, oddech i pierwsze osadzenie
od 16:00 — Przyjazd i zakwaterowanie
Wejście do miejsca, które zostało stworzone po to, by niczego nie musieć.
Ciepły napar, miękki koc, zapach drewna lub trawy w powietrzu.
Ciało zaczyna wydechem mówić:
„Wreszcie mogę opaść.”
17:30 – 18:30 — Warsztaty oddechowe „Powrót do wnętrza”
Schodzimy z głowy do ciała.
Oddech staje się miękkim prowadzeniem: niewymuszonym, niepoprawianym, nieocenianym.
Uczymy się oddychać tak, jak ciało prosi, a nie jak zostało nauczone.
18:30 – 19:30 — Kolacja
Stół pełen ciepła i smaków.
Jedzenie powoli, bez pośpiechu i wstydu bycia głodną.
19:45 – 21:00 — Krąg Otwarcia
Widzę Cię. Słyszę Cię. Nie oceniam.
Otwarcie przestrzeni na prawdę, odpuszczenie i bycie sobą w całości.
21:15 – 22:15 — Mapa Marzeń
Nie tworzymy planów.
Pozwalamy ręce narysować to, czego serce dawno pragnęło.
Tu możesz marzyć miękko. Bez napięcia. Bez presji.
Noc – sen, który koi i naprawia system nerwowy.
SOBOTA – Powrót do ciała, natury i wewnętrznego ognia
9:00 – 10:00 — Śniadanie
10:30 – 11:45 — Somatyka & Łagodność
Delikatny, ale prawdziwy kontakt z ciałem.
Uwalniamy brzuch, rozluźniamy ramiona, miękczymy szczękę.
Ciało słyszy: „Jestem z Tobą. Nie przeciw Tobie.”
12:00 – 13:30 — Kąpiel Leśna (Shinrin-yoku)
Idziemy tak, jakby czas się zatrzymał.
Natura reguluje układ nerwowy bez wysiłku.
Nie trzeba nic rozumieć. Wystarczy być.
13:30 – 14:30 — Obiad
15:00 – 16:30 — Malowanie intuicyjne
Farba, płótno, dłonie, oddech.
Nie ma dobrze i źle.
Jest prawdziwie.
16:30 – 18:00 — Czas dla siebie
Odpoczynek, który nie musi być zasłużony.
Możesz się położyć na trawie, zamknąć oczy, możesz nic.
Nic jest tutaj święte.
18:00 – 18:45 — Kolacja
19:15 – 21:00 — Nocne zwiedzanie Kazimierza Dolnego z pochodniami
Rytuał, nie atrakcja.
Powolny marsz kobiet w świetle, które niosą w dłoniach i w sobie.
21:15 – 22:00 — Sauna z aromaterapią
Ciepło, które otula.
Zapach ziół przypomina o domu we własnym ciele.
Tu napięcia topią się same.
Noc – sen głęboki, regeneracja aż do kości.
NIEDZIELA – Domknięcie i powrót z miękkością
9:00 – 10:00 — Śniadanie
10:30 – 11:30 — Krąg Wdzięczności & Integracji
Nie podsumowujemy. My czujemy.
Co zostało? Co się domknęło? Co chcesz zabrać dalej?
11:30 – 12:30 — Ostatni oddech, ostatni dotyk trawy
Możesz zostać sama. Przytulić drzewo. Patrzeć przed siebie.
To moment wchłaniania — nie rozpraszania.
od 12:30 — Powrót do domu
Ale nie wracasz tam, skąd przyjechałaś.
Wracasz bardziej do siebie.
Miejsce, które oddycha spokojem –
Chatka Zagajdzie
Siedlisko, w którym zatrzymamy się na weekend, jest jak oddech po długim dniu.
Jak rozpięcie guzików pod żebrami.
Jak wejście boso na trawę, która pamięta rosę o świcie.
Tu przestrzeń nie woła. Ona zaprasza.
Nie musisz się spieszyć. Nawet ścieżki prowadzą powoli.
To nie jest resort. Nie hotel.
To dom, który został otwarty dla kobiet, które potrzebują odpocząć.
Drewno, biel, światło.
Okna, przez które rano wpada miękkie słońce.
Kuchnia pachnąca ziołami.
Woda w czajniku, która zawsze czeka.
Wnętrza są jasne, ciepłe, bez krzyku formy.
To miejsce, które mówi:
„Ułóż się wygodnie. Tu jesteś bezpieczna.”
Wokół — ogród jak kołdra natury.
Trawoleśne zakątki, odrobina dzikości, krzewy jak ramiona, w które można wejść.
Cisza pełna, nie pusta:
wiatr, ptaki, czasem tylko Twój oddech.
Kilka chwil dzieli nas od Kazimierza Dolnego —
dlatego nocny spacer nie jest atrakcją,
ale rytuałem przejścia:
od codzienności → do uważności,
od biegu → do bycia,
od świata → do siebie.
W cenie weekendu otrzymujesz:
-
Pełne prowadzenie — obecność i troskę, która nie ocenia,
-
Mapa Marzeń
-
Warsztaty oddechowe — powrót do przestrzeni w piersi, która chce oddychać,
-
Praktykę somatyczną — delikatne uwalnianie napięć z brzucha, barków i szczęki,
-
Kąpiel leśną (Shinrin-yoku) — regulację układu nerwowego poprzez naturę,
-
Malowanie intuicyjne — kontakt z emocjami bez słów,
-
Kręgi kobiet — wspólnotę, która trzyma i nie oczekuje,
-
Nocne zwiedzanie z pochodniami — rytuał uważności i wewnętrznego ognia,
-
Saunę z aromaterapią — mięknięcie, odpuszczanie, rozpuszczanie,
-
Czas tylko dla siebie — bez winy, bez presji,
-
Noclegi w cichych, jasnych przestrzeniach,
-
Wyżywienie, które karmi — proste, dobre, pełne ciepła.
To wszystko nie jest „programem”.
To jest proces, który dotyka ciała, emocji, oddechu i serca jednocześnie.
Co mówią uczestniczki po powrocie do domu?
Inwestycja w weekend
1599 zł
Możesz spojrzeć na to jak na wydatek.
Możesz rozpisać to na tabelkę, bilans, kalkulator.
Ale ciało nie liczy w złotówkach.
Ciało liczy w:
-
uldze,
-
spokoju,
-
miękkości,
-
rozluźnieniu mięśni,
-
głębokości oddechu, który wraca.
A serce — ono liczy w bliskości z samą sobą.
Organizator wydarzenia
Wydarzenie organizowane jest przez zarejestrowanego organizatora turystyki:
Usługi Fizjoterapeutyczne Dominika Sołtys
nr wpisu: COR635059
(Marszałek Woj. Lubelskiego)
To oznacza, że cały wyjazd odbywa się legalnie i bezpiecznie, zgodnie z ustawą o imprezach turystycznych —z pełną gwarancją, ubezpieczeniem i formalną opieką organizatora.
Za wydarzeniem stoi osoba z wieloletnim doświadczeniem w pracy z kobietami, mamami i dziećmi:
fizjoterapeutka, trenerka oddechu i uważności, która na co dzień pomaga odzyskać równowagę ciała i emocji.
To nie jest „kolejny wyjazd”.
To wydarzenie, które zostało przygotowane z pełną odpowiedzialnością —
od doboru miejsca, przez harmonogram, po każdy detal, który wpływa na Twój komfort.
Każdy element został zaprojektowany z troską o:
-
bezpieczeństwo,
-
spokój,
-
bliskość natury,
-
prawdziwy odpoczynek,
-
poczucie zaopiekowania, którego tak często brakuje na co dzień.
Dzięki temu możesz jechać z pełnym spokojem — wiedząc, że zarówno Twoje ciało, jak i formalna strona wyjazdu są w dobrych rękach.
Limit miejsc
Ze względu na kameralność i bezpieczeństwo przestrzeni:
liczba miejsc jest ograniczona do 20 kobiet.
Bo zmęczenie nie znika samo.
Bo napięcie nie rozpuści się „kiedyś”.
Bo nikt z zewnątrz nie przyniesie Ci spokoju.
Ale Ty możesz sobie go podarować.
Nie po to, by „lepiej funkcjonować”
albo „mieć siłę dalej dawać”.
Ale po to, by poczuć się sobą — bez wysiłku.
Jeśli czujesz gdzieś w brzuchu:
-
ciepło,
-
wydech,
-
lekkie „tak”…
— to już jest odpowiedź.
Twoje ciało już wie.
Teraz możesz tylko pójść za nim.
Z całego serca Was zapraszam
Dominika Sołtys
NADCHODZĄCE WYDARZENIA
- Kobieca celebracja Łagodność w Ciele Weekend w Kazimierzu Dolnympt., 23 styZagajdzie



